niedziela, 18 października 2015

Drugi wyjazd

18.10.2015 ponownie pojawiamy się na stogach. Silny wiatr i deszcz przywitał nas w łowisku.Najpierw w długim 5-4-3-2-1 Ka zatrzymuje rudego. Potem Draka wygania z sąsiedniego 5-4-3-2-1 kolejnego rudzielca. Przy następnym stogu Łucznik znajduje lisa, ale nie daje rady przejść w ciasnych korytarzach. Zmiana na KA, poszerzenie kanału i lis wybiega na zewnątrz, gdzie już zostaje.
Zmieniamy miejsce. W dolnym kanale Draka zaczyna szczekać. Badamy sytuację i okazuje się, że trafiliśmy na borsuka. Na szczęście suka pracuje rozsądnie i wychodzi z tego bez większego szwanku, w odróżnieniu do jaźwca.
Trzeba tu wspomnieć o nowym nabytku Arka, który pośrednio ma dbać o jego zdrowie. Teraz będzie wchodził na górę jak król stogów ze swoim nowym rozpylaczem:)
Kolejny stóg to 5-4-3-2-1, w którym Draka zmusza mykitę do opuszczenia kanału. Niestety na tym kończy się "dobro" w dzisiejszym dniu, ponieważ kolejne miejsce zatrzymuje nas na 4 godziny. Na długim 5-4-3-2-1 Ka i Draka znajdują lisa, który pokazuje się dwa razy, potem znika jak kamfora. Suki idą do auta, a do akcji wkracza Ira. Znajduje lisa w wewnętrznym kanale, gdzie nie ma szans na pomoc dla niej. Lokalizujemy ją, słyszymy jak toruje sobie drogę, ale nie ma szans na szybka pomoc. W końcu docieramy do sąsiedniego kanału, wycinamy nożem otwór w balocie i wyjmujemy sukę. Jest 19:30, wszyscy przemoczeni, ciemno, zimno i daleko do domu. Ze względu na mrok zmuszeni jesteśmy odpuścić. Dzień kończymy z czterema lisami i borsukiem (KA vom Asstraata 2 lisy, DRAKA vom Asstraata - 2 lisy i borsuk).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.