W ubiegłym roku poważnie zaczęliśmy myśleć o sztucznej norze w łowisku. Na początku zbieraliśmy informacje o jej budowie, montażu, właściwej lokalizacji itp. Rad udzielali nam koledzy, którzy już od kilku sezonów z sukcesami polują na takich budowlach. Następnie temat ten podjęliśmy z zarządem naszego Koła Łowieckiego nr 88 „Brekinia” w Świekatówku , który przychylnie spojrzał na nasze plany i zgodził się sfinansować zakup jednej nory. Betonowe elementy czekały na nas przez jesień i zimę. Teraz dla norników sezon ogórkowy, więc w słoneczną sobotę zakasaliśmy rękawy i zabraliśmy się do roboty. Po ośmiu godzinach ciężkiej pracy (jedni prowadzili dysputy, a inni machali szpadlami:) nora była gotowa. Podczas prac miał miejsce jeden mały incydent:), ale nie warto o nim wspominać. Jej główne zalety to: łatwość i krótki czas opolowania (nawet przez 1-2 osoby), małe szanse na kontuzje psów. Mam nadzieję, że lokalizacja nowego „M” przypadnie rudzielcom do gustu i wysiłek włożony w jego budowę zaowocuje sporymi pokotami.
Arek i Tomek w akcji |
Zapraszamy |