Niestety niewielkich stogów u nas jak na lekarstwo |
Przy prawie wiosennej pogodzie polowaliśmy w małym składzie (Tomek, Arek i ja) na terenie KŁ "Borowik". Słoneczko, lekki wietrzyk i kilka stopni na plusie nie napawały optymizmem, ale jak wiadomo polowania nie można wcisnąć w żadne reguły, więc humory dopisywały. Lisy spotkaliśmy tylko w jednym stogu położonym blisko wsi Wilkowo. Stóg 5-4-3-2-1, ale ze sporymi kanałami. Lisy "wyjeżdżały" szybko i zaraz znikały w nowym oknie, więc trochę zabawy było, a adrenalinka "przeczyszczała" naczynia krwionośne:). 2 wypracowała Ira, 1 ustąpił Łucznikowi. Wszystkimi na zewnątrz zajął się Tomek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.